Ten plener był w 100% spontaniczny i pojechałem na niego mocno spóźniony. Wychodząc ze spotkania zobaczyłem nieprawdopodobnie piękny zachód słońca. Chociaż był to już jego finałowy moment postanowiłem błyskawicznie przedostać się do centrum Kielc i spróbować zarejestrować „cuda”, które działy się na niebie. Efekty poniżej. Chyba wyszło całkiem nieźle, jak na spontaniczny zryw fotograficzny 😉 Tak to już jest, że w „kadrach na luzie” większość plenerów w dni powszednie jest „last minute” 😉
W akcji DJI Mavic 2 Pro.
Zostaw odpowiedź